Biografia
Urodziłem się w 1965 roku w Warszawie, gdzie w roku 1994 ukończyłem studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Mój pierwszy kontakt z magiczną lekcją grafiki i malarstwa miał miejsce w listopadzie 1998 roku, gdy uczestniczyłem w warsztatach prowadzonych przez japońskiego mistrza kaligrafii i malarstwa zen — Kazuki Tanachashi. Byłem wtedy rezydentem (czerwiec – grudzień 1998) w klasztorze Zen Mountain Monastery położonym w Catskill Mountains w stanie Nowy York.
Pod wpływem mojego mistrza, a także filozofii i praktyki Zen, uprawiam od tego czasu grafikę abstrakcyjną opartą na rygorystycznych zasadach wczesnych technik sumi-e. Tylko czerń. Żadnych szkiców, żadnych poprawek. Z materią przyszłej grafiki walczę do końca. Nigdy nie porzucam raz rozpoczętej pracy. Każdy arkusz papieru traktuję jako „ostatni na planecie”.
Studia graficzne odbyte u Kazuki uzupełniam w 1999 roku studiując grafikę w New York School of Visual Arts.
Po powrocie do Polski pod koniec 1999 roku kontynuuję moją działalność artystyczną. Swoje prace sprzedaję indywidualnym kolekcjonerom oraz na aukcjach charytatywnych min. Fundacji Synapssis, Rady Polek i Unicefu.
Jednocześnie od tego roku jako marketing manager jestem odpowiedzialny za wizualne aspekty marketingu w rodzinnej firmie cukierniczej założonej w 1869r, firmie A.Blikle. W roku 2005 firma otrzymuje z wyróżnieniem tytuł Superand Polska za markę A.Blikle oraz wyróżnienie Y&R 2009 Brand Asset Valuator
W roku 2005 do mojej techniki tuszu na papierze dołączam malarstwo akrylami na płytach MDF i płótnach. Pojawia się kolor, moje malarstwo jest nadal abstrakcyjne. Interesuje mnie plama, struktura, rytm, przestrzeń. Grafikę sumi-e nadal kontynuuję według pierwotnych zasad.
Od roku 2020 koncentruję się głównie na wielkich formatach malowanych na płótnach.
Wystawy:
2005.05 – wystawa indywidualna w galerii „Pracownia” ul. Emilii Plater 14, Warszawa
2014.06 – wystawa zbiorowa „Galeria Bezdomnych” inicjatywa Tomka Sikory i Andrzeja Świetlika, Warszawa
2015.11 – wystawa indywidualna w Galerii Katarzyny Napiórkowskiej, Warszawa
2021.07 – wystawa indywidualna w apartamentach pokazowych 50 piętro, budynek "Liberskind" ul. Złota 44, Warszawa
2021.10 – wystawa indywidualna w Galerii Bogusława Biegasa, Al. Jerozolimskie 51, Warszawa. Kurator wystawy Prof. Tomasz Milanowski
2022.06 – wystawa indywidualna w Galeria (-1) Polskiego Centrum Olimpijskiego, Warszawa. Kurator wystawy Kama Zboralska
2022.11 – ekspozycja indywidualna na Warszawskich Targach Sztuki 2022
2023.06 – ekspozycja na targach sztuki „Artshow” w Fabryce Norblina
Prof. Tomasz Milanowski
Twórczość Łukasza Blikle pobudza do refleksji. Jest także emanacją jego recepcji współczesnego świata. Konsekwencją tej postawy jest malarstwo prezentowane na wystawie w Muzeum Bolesława Biegasa w Warszawie.
Blikle ostentacyjnie demonstruje wiarę w malarski gest i zwraca się w stronę duchowości. Uwolniony od jarzma komentowania rzeczywistości skłania się ku jej kontemplacji. Postawa ta jest swoistym aktem wiary w sztukę, a przede wszystkim w malarstwo rozumiane jako droga duchowego rozwoju. Coraz rzadziej spotykana umiejętność szczególnego obcowania malarza z naturą wymaga od niego przejścia w inny wymiar świadomości, kreacji opartej na obserwacji świata zewnętrznego, pielęgnowania sfery pozazmysłowej.
Abstrakcja, którą Łukasz Blikle darzy szczególną atencją, zdaje się nieść obietnicę wolności. Nie jest to jednak przygoda dostępna dla każdego, to terytorium zarezerwowane dla ludzi o otwartych umysłach i nieograniczonej wyobraźni. Właśnie takim artystą jest - w moim odczuciu - Łukasz Blikle. Powoływane przez niego do życia malarskie światy są obszarami, których odkrywanie zamienia się w interesującą podróż poprzez konwencje i strategie artystyczne. Być może twórczość jest dla Łukasza Blikle próbą materialno-zmysłowego eskapizmu. Innym tropem będzie stwierdzenie, że jest to forma refleksyjnej reakcji na świat natury i ukryty w nim potencjał.
Łukasz Blikle wrażliwość na piękno i mądrość natury odnalazł w sztuce wschodu, uczęszczając na warsztaty prowadzone przez japońskiego mistrza kaligrafii i malarstwa Kazuki Tananchashi. Przebywał wtedy w klasztorze Zen Mountain Monastery Mt. Tremper w Catskill Mountains w stanie Nowy Jork. Spotkanie ze sztuką japońską, ale także filozofia i praktyka Zen, z pewnością zmieniły jego postrzeganie świata, odciskając trwałe piętno na twórczości. To wówczas Blikle przyjął surowe zasady wczesnych technik sumi-e polegających na redukcji środków wyrazu do czerni tuszu i bieli papierowego podłoża. W praktyce tej, nawiązującej do kaligrafii, ważne jest rozwijanie własnej osobowości, wyobraźni oraz dążenie do stanu duchowej równowagi.
Artysta kontemplując świat natury syntetyzuje jego formy. Dochodzi także do poziomu, na którym wytwarza znaki właściwe wyłącznie sobie. Wykorzystując możliwości czarnego, rzadziej barwnego tuszu, Blikle umieszcza trawestacje zaczerpniętych z natury przedstawień na pustej płaszczyźnie tła. W procesie tym uwalnia przestrzeń stworzoną dla wyobraźni i kontemplacji. Łukasz Blikle z respektem podchodzi do kultywowanego przez mnichów i nauczycieli zen rygoru pracy. Przestrzega ustalonych przed wiekami surowych zasad dotyczących procesu powstawania dzieła. Kontemplacyjne „jedno dotknięcie - jedno pociągnięcie pędzla” wymaga od artysty stanu skupienia i maksymalnej koncentracji. Nie ma tu miejsca na pomyłki i idące za nimi poprawki, zmiany koncepcji czy przemalowania. Ten szczególny stan stymulacji organizmu wymaga połączenia perfekcyjnie opanowanej techniki z intuicją i wyobraźnią.
Czasochłonny trening i rzemieślnicza doskonałość nie gwarantują jednak powstania dzieła sztuki. Perfekcyjne opanowanie warsztatu bez wrażliwości i duchowej sublimacji piękna pozostaje tylko i wyłącznie doskonałością techniczną, rzemieślniczą. W twórczości Łukasza Blikle ten aspekt mierzenia się z oporem materii oraz walka ze słabościami i ograniczeniami ciała wydaje się szczególnie interesujący, jednak to co najważniejsze ma swoje miejsce w sferze mentalnej i idzie krok dalej niż walka z samym sobą. To również walka Artysty o swoje miejsce w sztuce, imperatyw mówienia własnym głosem w świecie estetycznej kakofonii obrazowego szumu. Blikle jest w tej walce autentyczny. Jego twórczość jest świadectwem pracy oraz chęci pokonywania trudności w doskonaleniu wyrazu i poszukiwaniu czystości plastycznego znaku. To twórczość wieloznaczna, a jej kontemplacja wprowadza w estetyczne uznanie. Zbiór kreowanych przez artystę znaków tworzy nową jakość. Szlachetne w swojej ascezie obrazy posiadają moc i precyzję kaligraficznego zapisu. Co szczególnie ważne, mają one potencjał odkrywania i przenoszenia w inne, niematerialne sensy.
Immanentną częścią twórczości Łukasza Blikle są obrazy abstrakcyjne malowane na płótnach. Powstając równocześnie z kaligrafią i malarstwem na papierze, uwalniają osobliwy potencjał.
W pracach tych rygor procesu zostaje nieco złagodzony na rzecz gestu i plamy malarskiej. Uwolnienie gamy barwnej pozwala zobaczyć w Łukaszu twórcę wrażliwego na kolor i materię. Nie traci on jednak nabytych w procesie wielokrotnych prób umiejętności budowania rytmu opartego na powtarzalności znaku malarskiego. Obserwując te płótna przychodzi refleksja, że dla artysty praca z kolorem jest formą nagrody i spełnienia. Ograniczenia i asceza doprowadziły do stanu, który wyrazić można jedynie za pomocą koloru. Stąd euforyczne zanurzenie w materii obrazu nawiązujące do action-painting, polegającego na wykorzystaniu spontanicznego, nieskrępowanego regułami gestu malarskiego. W moim odczuciu malarstwo Blikle jest afirmacją wolności, poszukiwaniem autonomii zarówno twórczej, jak i myśli. Jedynie wtajemniczeni wiedzą, że finezja i wdzięk tych obrazów okupione są wielogodzinnymi studiami. Wrażenie swobody, lekkości i lapidarności znaku, którymi ujmują nas obrazy Łukasza Blikle, znamionują artystę dojrzałego i świadomego doboru środków formalnych. Proces powstawania sztuki jest wielką tajemnicą. Artysta jest tu swego rodzaju medium, nawiązującym duchowy kontakt ze światem. Swoje doznania opisać może właściwymi malarstwu środkami, a kreacja to zdolność do ekstrakcji znaków ukrytych w rzeczywistości. Te ostatnie, umieszczone w odpowiednim porządku, mogą wprowadzić widza w zachwyt wywołany poczuciem obcowania z pięknem i prawdą.
Łukasz Blikle potrafi dostrzec potencjał zawarty naturze. Pracą, ale także dziedziczonym talentem, umiejętnie tworzy jej własną definicję, wyrażając jej piękno zamknięte w plastycznym znaku. Jest obdarzony wrażliwością i wyobraźnią obligującą do tworzenia obrazów. Mam przyjemność być świadkiem i uczestnikiem tego procesu, ponieważ pasja, którą wyczuwam w jego działaniu jest zaraźliwa. Malarstwo Łukasza Blikle jest oryginalnym remedium na estetyczną bezduszność. Warto wyciszyć się z nim na chwilę, by zaznać spokoju ducha i złapać równowagę.
Warszawa, 04.10.2021